poniedziałek, 24 grudnia 2012
Oczywiście, że WESOŁYCH ŚWIĄT !
roman pachnie lasem. większość igieł z przewożonego świerka została w aucie. w zasadzie mogłam go tam zostawić, donieść bombki i mieć w tym roku choinkę mobilną.
niedostatki igliwia na gałązkach oplotłam w domu złotemi łańcuchy i podtrzymuję temperaturę optymalną dla powstrzymania nadpobudliwego opadania igieł tj. 15st. C. uprzedzam, trochę trudno kroi się śledzia w wełnianych rękawiczkach. ale za to z jaką przyjemnością zawisam nad perkocącą kupuchą z grzybami i bulgocącym saganem kompotu na wędzonych śliwkach.
Życzę Wam, aby w te Święta wyrosły Wam skrzydła i uniosły Was nieco nad ziemię i pomogły dotrzeć tam dokąd chcecie. A jeśli trzeba tupnąć i ofuknąć niesforny świat, niech Wam wyrosną też raciczki.
b.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Ave satan, ksiaze ciemnosci!
Prześlij komentarz