poniedziałek, 12 grudnia 2016

O Jeremi, słowiczy sokole, gdzieżeś Ty, ach gdzieżeś ???!!!


Bez Ciebie jestem tak smutna, jak kondukt w deszczu pod wiatr
Bez Ciebie jestem wyzuta z ochoty całej na świat
Bez Ciebie jestem nieładna bez szansy by zmienić stan
Bez Ciebie jestem bezradna, jak piesek co wypadł z sań
Bez Ciebie jestem za krótka na długą drogę przez świat
Bez Ciebie jestem malutka i wytłuc może mnie grad
Bez Ciebie jestem tak nudna, jak akademie "na cześć"
Bez Ciebie jestem tak trudna, że trudno siebie mnie znieść
Bez Ciebie jestem niepełna, jak czegoś pół albo ćwierć
Bez Ciebie jestem jak w rowie rdzą zżarta stareńka żerdź


Gdziekolwiek jesteś włóż na siebie coś i rusz
Od stołu wstań z urodzin wyjdź, zrezygnuj z dań i przyjdź

Przy Tobie będę pogodna, bo skądbyż smutek mi wiał
Przy Tobie będę podobna urodzie algarvskich skał
Przy Tobie będę upojna, jeżeli idzie o luz
Przy Tobie będę przepiękna urokiem tysiąca muz
Przy Tobie będę subtelna, jak woń łubinu wśród łąk
Przy Tobie będę tak silna, jak siła miliona rąk
Przy Tobie będę artystką od wzruszeń duszy do łez
Przy Tobie będę z umysłu inteligentna jak bies
Przy Tobie w jednej osobie Wenus ja będę, bądź
poetką, divą, natchnieniem...

A z mężczyzn –TY mi tu bądź!

Więc gdzież byś był, Ty, włóż na siebie coś i rusz!
Jeżeliś w śnie - z pościeli wyjdź, przeciągnij się i przyjdź.


b.

Jeremi Przybora ur. 12.12.1915


ps. a algarvskie skały wyglądają O TAK


albo nawet TAK


Brak komentarzy: