piątek, 11 stycznia 2013

Z motyką jej do twarzy czyli make noise for alaska


jednych uszczęśliwiają diamenty, innych futra z anoraka jeszcze innych spa w błocie. ale jest taki prezent, który w szczególny sposób niesie w sobie mnóstwo zdrowia , moc szczęścia, wiele radości i poczucie satysfakcji. może nie wszyscy o nim marzą ale niektórzy i owszem. dear sister, życzę Ci żebyś kiedyś wytaszczyła z własnego ogródka co najmniej takie plony (najlepszy na intensywną wegetację jest ponoć świeży kurzak).




b.

5 komentarzy:

BratZacieszyciela pisze...

swiezy kurczak? :)

benia pisze...

świeży kurczak w ziołowej panierce

Anonimowy pisze...

Dear sister życzę Ci..., a to z jakiej okazji - imieniny, urodziny, rocznica...???
Bambulu
P.S. Pytam, bo tez chciałbym się znaleźć towarzysko i życzyć Drogiej Alaskce wszystkiego najlepszego...

Anonimowy pisze...

Chwila nieuwagi a tu wpis za wpisem.Drogi Bambulu - to były urodzinki. W zasadzie to chyba raczej urodziny. Ale co tam. Byle cały czas do przodu.
Alaska

Anonimowy pisze...

Tak więc - najszczersze życzenia wszystkiego najlepszego (co jest "najlepsze" zdefiniujesz sobie sama) !!!
Bambulu