wtorek, 12 stycznia 2016

Podwójny komunikat dla wtajemniczonych, za ckliwość nie zamierzam przepraszać



Potajemnie przed Alaską biję tu przed Wami czołem do samych paneli i choć nie jest letko, pogłębiam skłon w dziękczynnym streczingu (ała. jęczą mi naciągnięte mięśnie i co tam jeszcze jest pod kolanami). Tarchomiński listonosz wydeptał już rów w chodniku na trasie poczta-adresatka. Kartki z życzeniami urodzinowymi dla sister spłynęły od Was szerokim strumieniem niosąc taki ogrom życzliwości i serdeczności, iż wzbudziły potoczysty strumień słonej wody z ócz (nieprzewidziana wartość dodana). Dekonspiracja niektórych nadawców nie jest możliwa bez użycia jasnowidza połączonego pępowiną z Szerlokiem H. Wdrażamy równania logiki jeśli nie pe i nie q to who? A o ile wiem, to jeszcze nie koniec okazjonalnej epistolografii. I taka mię natchła myśl z głębi wzruszonych trzewi, że jest taka moc w człowiekach i takie dobre fluidy na wszystkich kontynentach, że nie pomieści ich nawet największy kosmos z przyległościami. Zbieramy wszystkie dobre myśli i życzenia w słoiki i wekujemy by w stosownym momencie użyć. Nawet nie podejrzewacie, jak bardzo nam teraz będą potrzebne te zapasy. Szykujemy się bowiem prawdopodobnie na zbrojną utarczkę z wrogiem wewnętrznym, ostrzymy oręż kamienną osełką, pompujemy bicepsy mentalnym kurażem i nie zamierzamy brać jeńców i wywieszać żadnej białej szmaty. A Was anektuję do naszej prywatnej armii i pięknie dziękuję za tę frajdę jakąście kartkami sprawili.

Tymczasem Starsza Pani dopiero co zszyta przez kadłub haftem krzyżykowym już planuje rowerowe wycieczki. Na moją uwagę, że matko nasza jedyna, toć to wszak dopiero styczeń, a Ty tu przypięta do statywu z kroplówką, obrusza się i wizualizuje popijając świeżo zaparzoną herbatkę z ręcznie malowanej porcelany (niektórzy nie używają szpitalnego fajansu co do zasady). Jeśli zostanie w klinice jeszcze kilka dni, na pewno zaprojektuje gustowny, jedwabny pokrowiec na wenflon z kieszonką na szminkę.


Jeszcze jeden radosny (ała) Wam pokłon.
A moc jest z Nami i z Wami. Bo nie ma wyboru!
a teraz przyjdzie Alaska i mię zleje.
b.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

A tam od razu zleje. W tym wieku nie wykonuje się już żadnych gwałtownych ruchów.
Wdzięczność i radość ma jest tak ogromna jak zaskoczenie, które dzięki wrzucającemu co chwila nowe kartki do skrzynki, nie mija.
Tym kanałem pragnę jeszcze raz wyrazić podziękowania wszelkie za wszelkie, wszelkie otrzymane życzenia.
Bardzo, bardzo dziękuję.
Frajda to jest dla mnie nadal niesamowita.
świeżo narodzona ALASKA