czwartek, 14 lutego 2013

5 mm do furii

no to walentynki zainaugurowaliśmy sobie z ojcem –dyrektorem karczemną awanturą. poszło o 5 mm. uwierzycie!? 5 mm robi WIELKĄ różnicę. ja byłam za ciachnięciem i po kłopocie, ojciec-dyrektor uważał, że to wina użytkownika a nie naddługości 5 mm. poszło więc na noże z szylkretową rączką. oraz dostałam zakaz publicznego używania słowa mówionego i pisanego: problem. no problem, mam w zanadrzu kilka dobitnie brzmiących synonimów: cholerna sprawa, drażniący temat, bulwersująca kwestia, dotkliwa niedogodność. cały problematyczny wachlarz. a teraz idę na pocztę. bo jest daleko.co pozwoli mi uczesać potargane nerwy. w międzyczasie wyszło na moje i 5 mm będzie ciachnięte. ja wiedziałam że tak będzie, ja wiedziałam. ale postronki nerwów szlag zdąrzył trafić.

b.

1 komentarz:

BratZacieszyciela pisze...

pieknie wygladasz w furii, nie przerywaj!