niedziela, 21 kwietnia 2013

Niechciejstwo prowadzi na Podlasie

blog nadal nie przyjmuje mi zdjęć. więc. spazm, szloch i wścieklica. jeśli ktoś wie jak mu tę funkcję przywrócić albo zna kogoś, kto wie jak to zrobić – proszę o kontakt benia.mail@op.pl
no bo jak, jak ja mam, nie mogąc zamieścić zdjęć, opisać te zalane szerokim nostalgicznym Bugiem łąki ze starodrzewiem skąpanym po korony srebrem błyskającej szmaragdowej wody. jak oddać słowami pełne buńczucznie zieleniejących krzewów na miejskiej plaży głębokie Bugu rozlewiska oglądane w pełnym słońcu z perspektywy góry zamkowej ( ni śladu zamku, jakaś ściema jednak chyba). jak opowiedzieć, że Kompleks Wniebowstąpienia NMP w Drohiczynie na tle obłędnego błękitu wygląda jak meksykańska świątynia i tylko krótko podcięte drzewka trochę nieudanie imitują palmy, za to różowe marmury ołtarza unoszą człowieka prosto w ramiona aniołków. jak oddać słowami widok tysięcy ogromnych i maluczkich krzyży i krzyżyków na Grabarce świadczących o zlanych łzami intencjach. i źródełko świętej wody obudowane przepiękną błękitną kopułą, jakby lustrzanym odbiciem nieba. a w powietrzu słychać i czuć pękające z rozkoszy pąki drzew, krzewów i kwiatków głaskanych słońcem spóźnionej wiosny. i tylko czemu. ACH czemu ?! w żadnym z tych urokliwych i magicznych miejsc nie można się do Przenajjaśniejszej Anielki napić KAWY!!!
no ale trudno. i tak zasnę z Bugiem cicho szemrzącym pod powiekami i z bocianami w gniazdach i z krzyczącą jaskrawą zielenią oziminą na rozległych polach.

b.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Przez 10 czy 12 lat mojego wczesnego dzieciństwa spędzaliśmy wakacje nad Bugiem - 12 km od Drohiczyna. Było to na przełomie lat 70 i 80. Cudowna kraina, która wyryła w moim sercu trwały ślad. Poznałem sporo historii tego regionu i życie codzienne tamtejszych ludzi, z dala od szos szybkiego ruchu. Piękny czas, którego wspomnienie zawsze wprawia mnie w dobry nastrój. Wszystko tam było przyjazne, ciekawe i niecodzienne. Podlasie nie ma spektakularnych zabytków w postaci zamków, katedr, czy innych takich. Tam historia - tak zwykłą - jest w każdym miejscu. Benia trzeba było dać znać, że się tam wybierasz, podsunąłbym Ci kilka ciekawych tras i miejsc. A może byś tak wpadła któregoś wieczoru do nas na herbatkę ??? Pogadalibyśmy o Podlasiu...
Bambulu