czwartek, 23 grudnia 2010

Obfitości Serdeczności, Miłości, Nadziei



Z okazji warzenia kompotu z suszu umyślnie
nie włączam pochłaniacza.
Wonny akcent paruje mi okna ale mam to w nosie i się delektuję.
Jeszcze tylko poszatkować warzywka do ryby po grecku, skroić kartofle do sałatki z fasolą, polatać mopem po apartamencie, zeszklić cebulkę, nakręcic papiloty, wypras... .
Zanim jednak ruszę w przedświąteczne cyzelowanie chciałabym Wszystkim jawnym i milczącym gościom tego bloga złożyć Świąteczne Życzenia.
Żeby Święta były dla Was piękne, radosne i rodzinne.
Żeby niczego ani Nikogo nie zabrakło przy Waszych stołach i w Waszych sercach.
Żeby Was w sercach innych nie zabrakło.
Żebyście zaznali.... yyy co to ja ... bo siemi wątek urwał .
Gdyż znagła zrobiłam antrakt na mieszanie w patelni, wirowanie pościeli, rozczesywanie mopa ...
Ale teraz ad rem .
Niech te wszystkie półmiski, prezenty, grzybki i makułki będą
smaczną i uroczą
ozdobą tego co w Tych Świętach Najważniejsze.

B.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

:-)
trudno jest dopisać jakikolwiek komentarz po takich życzeniach ;-)
ale można podziękować za całoroczne blogowe teksty, komentarze, dywagacje i życzyć ich autorce dalszej, tak obfitej weny.
Buziaki
alaska