poniedziałek, 3 stycznia 2011

pełzając po panelach

w pracy lodówka. oszczędnościowy tryb ogrzewania oszronił nam ściany. do godziny 14:00 siedziałam owinięta wokół kaloryfera i odchodziłam tylko po to, żeby zrobić sobie kolejną gorącą herbatę. o 14:00 zrobiłam sobie takoż gorący obiad i czekałam na 16:00 a nylony na mych stopach zaczęły lekko skwierczeć w długotrwałym kontakcie z grzejnikiem. nie wiem co dzisiaj się stało tym hektopascalom, ale moim zdaniem miały spektakularną depresję. wracając do domu zasypiałam na każdych światłach i nawet pomyślałam, że zjadę w jaką zatoczkę i się zdrzemnę chyba albo co. ale wyszło alboco. na ulicy o dziwacznie zmienionej organizacji ruchu w półśnie lekko wymusiłam pierwszeństwo. i to nie na byle kim a na radiowozie. który sobie wnet za mną pojechał i w półśpiącym odrętwieniu zajęło mi sporą chwilę, by skonstatować logicznie że mryga na niebiesko i daje mi jakieś znaki. gdy go puściłam przodem, zechciał sobie uciąć ze mną pogawędkę i w tym celu wymusił zjazd na parking. czy pani czyta znaki ble ble ble ziew. dokumenty wozu, oc, prawo jazdy ble ble ziew. poszedł sobie do radiowozu pogmerał i wrócił z groźbą mandatu za nieprzestrzeganie ble ble ble i próbę staranowania jednego z dwóch białołęckich radiowozów. o jak mi przykro, ziewnęłam i nie podjęłam dyskusji. a. se myślę. jeden mandat w te jeden w tamte. ziew. pan porucznik był naprawdę skonsternowany. żeby go w końcu wybawić z kłopotliwej konfuzji zagaiłam mu, że ten i owen urodziny mam dzisiaj i jakby chciał mi koniecznie jakiś prezent to zaniechanie mandatu wpisuje się tę miłą kategorię. ziew. poskrobawszy zmarszczone troską czoło zaniechał. ziewnęłam murmocząc coś na kształt godblesju. a teraz idę bo mnie na tapczan ciągną hektopascale. oraz oświadczam, że kocham wszystkich moich wczorajszych Gości bo robią mi z mózgu koktajl endorfinowo-serotoninowy.

b.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

o!!!
a wczoraj skrzętnie ukrywałaś w telefonicznym kontakcie (niejednym!!) kontakt z funkcjonariuszami.
Początek roku a ty juz wykroczenie popełniasz!!!! Ciekawe jak będzie dalej.
A przystojny był ten mundurowy przynajmniej???
alaska

benia pisze...

nie wiem. ciemno było. a ja miałam powieki opadłe hektopascalami.

Anonimowy pisze...

i to mi się podoba! a alaska ciągle podcina Ci skrzydła, zauważyłam! to dobrze zaczynać nowy rok z takim impetem! wykraczaj Beniu ja najwięcej! jestem za!
Ju

Anonimowy pisze...

O!!!
i wszyscy na alaskę!!!
strzelama focha!
Mogę wogóle się nie odzywać!
DO WIDZENIA!!!
alaska

Anonimowy pisze...

do widzenia, a nie żegnajcie, czyli jeszcze nas kocha; my też Cię kochamy!
Ju

Anonimowy pisze...

Ju! nie poznaję! ile Ty masz w sobie miłości do świata i bliźnich???
mówiłam, że ten rok będzie lepszy!
co do hektopascali...
wróciłam z pracy, a Filipek: "mamusiu, nie chcę do Ciebie mówić zbyt naukowo ale chyba spada ciśnienie bo jestem bardzo śpiący"
No i poszedł spać o 18:30...
Jadwinia

Anonimowy pisze...

a Jadwiga to mnie prowokuje!!!
i potem wszystko jest na mnie!!!
Ju

benia pisze...

no dziefczynki, umiecie podnieść hektopascale. chyba tu zaraz pozamiatam. mokro ścierko.