środa, 19 stycznia 2011

trwa skandynawska przerwa


b.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

przerwa przerwą, widać tak być musi i tak jest najlepiej, ale ja BARDZO dziękuję za piękne zdjęcie :)
nareszcie się doczekałam, bom już się stęskniła za Twoimi fotkami :)
pewnie już pięknie pachnie a jeszcze nie nazbyt intensywnie?
serdeczności w ten dżdżysty wieczór przesyłam,
Just.

Anonimowy pisze...

Beniu,
bierzesz nas na przetrzymanie, hę?
a orientacyjny termin zakończenia przerwy już jest znany?
bo silny brak odczuwam:)
Ju

benia pisze...

ja zaś mam przesyt literek (3 tomy po 600 stron czytane jednym cięgiem) stąd tymczasem tylko pismo obrazkowe, ale za to, jak słusznie zauważa Just, z aromatem. ustalenie terminu zakończenia przerwy przypomina próbę ustalenia terminu oddania do użytku kolejnego (1,5 km) odcinka autostrady w PL. narazieńku.

Anonimowy pisze...

A tymczasem Szwedzi nam dziś dołożyli 24:21, chlip-chlip...
A że mam dziś doła poniekąd, zatem aby świat oswić nieco skorzystam z uroków aromaterapii i olejek lawendowy sobie do wanny wleję, a co...
Ooo... Już zaczyna działać ;)
Pozdrówki i papatki,
Just.