czwartek, 3 marca 2011

notka bez tytułu to jak pączek bez lukru

zanim przyszedł pan fachowiec, internet w biurze otwierał się nam ochoczo choć nie hiper chyżo. przywiklim. w końcu od milisekundowego dostępu do najnowszych wiadomości czy lady gaga ma nowe kryszt(sz)ałowe kopytka oraz, że krzyś ibiś poprowadzi w 2043 teleturniej „jak śpiewają tchórzofretki” nie zbyt zależy los naszej firmy oraz los wszechświata w ogóle. no ale przyszedł pan fachowiec aby sprostać trendom i tendencjom unowocześniania zagrody i zamienił nam elektroniczne pudełeczka. odłączył takie małe czarne i fachowo orzekł, że to jest już dawno be a podłączył nowe, białe i zapiał nad nim arię z kurantem i strzeliście zaciumkał nad wyższością onegoż nad. poczem wziął i wyszedł zostawiając nas z wizją błyskotliwie śmigającego internetu. no tośmy na próbę zastartowali . siedzimy i od dłuższego czasu machamy nóżkom, robimy kawę, polerujemy broń podczas gdy wieści ze świata pełzną do nas wyjątkowo wąskim światłowodem. ja wiem. pan fachowiec rzekłby, że prawdopodobnie jesteśmy trefnym przypadkiem, plamą na jego karierze oraz czarną owcą innowacyjności. my tymczasem, czekając na rewizytę pana fachowca w celu odkorkowania i udrożnienia, cierpliwie, dokładnie i powoli oblizujemy palce aby opieszałości łączy nie zrzucono na karb posklejanych lukrem klawiszy i myszy.
a gdy przy trzecim pączku w końcu mozolnie otwiera się portal informacyjny, to zamykam oczy by jednak się nie dowiedzieć, że odeszła hrabina Tyłbaczewska, ech.

b.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

no to podsumowując Tłusty Czwartek (szkoda że na następny przyjdzie czeakć rok cały) - pączków 5
kto da więcej?
AL

benia pisze...

4. ale mam jeszcze kolejne 4 w zapasie. bo te z zakopiańskiej dobre są nawet nastepnego dnia. jem i sobie tłumaczę, że jeśli jeden pączek to 300 kalorii a ja jadam pączki raz w roku to 8x300=2.400: 365=6,5 kalorii dziennie czyli to tyle co 3 tik-taki.to nie może mieć przecież wpływu na zanik talii!

Anonimowy pisze...

3 pączki, 12 faworków i "kawałek" tortu czekoladowego ( skład tortu: 1% ciasta i reszta - cykolada - musik) pyyyyszneeee
a na kolację byłam u ortodonty, więc dzisiaj jem tylko papki.
Jadwinia
P.S. droga b. - gumeczki na ząbkach mam fioletowe - pod kolor przyszłego spotkania (hihihi)zielonych nie wybierałam bo wyglądają jak wplątany w zęby szpinak

benia pisze...

fioletowe - dobrze, dobrze. a o szpinak na zębach i już zatroszczę się ja;)

Anonimowy pisze...

Sto lat sto lat sto lat niechaj żyje nam!
Sto lat sto lat sto lat niechaj żyje nam!
Niech żyje nam!
Niech żyje nam!
W zdrowiu szczęściu pomyślności niechaj żyje nam!!!!
Benia oczywiście!!!
Póki co wirtualne buziaki a reszta wkrótce...
alaska