wtorek, 26 sierpnia 2008

być jak chryzostom cherlawy

z powodu że ponieważ rozkopują mi osiedle w celu podłączenia go do globalnego systemu, przez nadchodzące dwadzieścia dwa dni używanie kurka z ciepłą wodą utraci merytoryczny sens lub jak kto woli zsynchronizuje efekt z odkręcaniem kurka z wodą zimną. pal sześć ablucje. w skrajnych przypadkach omszenia prysznic w biurze lub wanna u starszych państwa. ale zmywanie garów w zimnej wodzie napawa mię ohydą i obrzedlistwem oraz stoi w skrajnej korelacji ze znienawidzoną doimentnie konsumpcją kożucha dasyntmater czy mlecznego czy z podhalańskiego barana. czy ktoś natenczas może mi wypożyczyć zmywarkę lub świadczyć serwis zmywakowy? obiecuję nie nadużywać potraw ze skwarkami i skrzętnie wylizywać oliwę z porcelany.
niby sumiennie pracuję, ale ukradkiem czytam zerkając do biurowej szuflady wywiad z moim UKOCHANYM JERZYM RADZIWIŁOWICZEM. onegoż sentencja iż „szminkę z kołnierzyka męskiego należy usunąć wraz z mężczyzną” , pochyla mi kornie kark i to wcale nie dlatemu, że merytorycznie sentencję tę akceptuję (dotychczas brak testów na osobnikach żywych) ale dlatemu, że mi uświadamia poziom głupoty, jaką tu infantylnie podskakując rozsiewam. ech. jestliż onegoż mądrość zasługą wieku, siwizny i wąskich bioder (oraz innych iluśtamrzędowych cech płciowych męskich) ? rozważam czy intensywniejsze wygenerowanie siwizny, i nadprodukcja wiekopochodnych zwyrodnień, jednakowoż bez zmiany płci (no jak ja bym wyglądała z jabłkiem adama!) zwiększą także i moje szanse na trafny puentyzm, finezyjny sentencjonizm , filozoficzny sznyt i subtelny krotochwilizm. oraz czy zakiełkuje we mnie spirutus movens swobodnego nadawania słowom sensownej treści. bez nadużywania formy nad to co się jej należy.
tymczasem siadam na krawędzi szuflady i się zadumywam
b.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

A nie prościej byłoby przejść na trzytygodniową głodówkę. Korzyści ogromnie. Po pierwsze primo - oczyszczenie organizmu ze złogów różnego rodzaju- a więc ogromny aspekt zdrowotny.
Po drugie - pełna kasy kieszeń - i Bankowi nachalnie upominającemu sie o jakieś durne pieniądze i to w dodatku Twoje - powiesz ku zaskoczeniu - mam!!!
Po trzecie - ale tu w Twoim przypadku możesz wkroczyć w fazę anoreksji - kilka kilo mniej. Ale nie martw się - przyjdzie zima to się wyrówna.
Alaska

Anonimowy pisze...

wbrew pozorom, komentarz alaski jest bardzo sensowny jeśli się go dopasuje do właściwej notki. bardzo fajna zabawa. możemy się w ogóle tak umówić, że pod danym wpisem komentujemy zupełnie inny wpis. uważam,że tym samym urozmaicimy wspólnie tego bloga :)
benia

Anonimowy pisze...

CO że nie do tej notki. Skrót myślowy zastosowałam a Benia już sie gubi. Chodziło o to żeby nie kupować nic do jedzenia. Nie ma jedzenia - nie gotujesz - nie zmywasz- nie potrzebujesz wody.
Czy teraz jasne?
a od braku zużycia wody już tylko mały krok do oszczędności (obok oszczędności na jedzeniu)
Alaska

BratZacieszyciela pisze...

Trafny puentyzm, finezyjny sentencjonizm , filozoficzny sznyt i subtelny krotochwilizm oraz spiritus movens swobodnego nadawania słowom sensownej treści. bez nadużywania formy nad to, co się jej należy juz zaobserwowano w duzej ilosci. Howgh!