środa, 7 marca 2012

bezloczna bezsenność na Tarchominie

wypadłam z łóżka o 5:15. no to poszłam sobie ułożyć loki. efekt imho śliczny. po kwadransie wszystkie leżą plackiem w kompletnej niepamięci modelującej szczotki. poproszę w prezencie perukę. najlepiej blond. i wąską talię.
b

Brak komentarzy: