środa, 3 marca 2010

dychotomia mode on

w związku z małą apokalipsą, jaka się nam szykuje w pracy, wziął mnie dziś ojciec-dyrektor na spytki. ponieważ ojciec-dyrektor myśli, że ja nie wiem co on wie a ja wiem, że on nie wie że ja wiem – musiałam pojechać improwizowanym na chybcika oskarowym kunsztem aktorskim. gdyż. dekonspiracja mojej wiedzy o jego niewiedzy byłaby strzeleniem sobie w rzepkę. ojciec-dyrektor podszedł do tematu wielce profesjonalnie. najsampierw więc mnie okadził i posypał cukrem pudrem. wyluzowana jak fokaszot na flaucie z łaskawością królowej angielskiej nie kwestionowałam, nie podważałam i nie postponowałam. ostatecznie wiedziałam, że za rogiem czai się kij od tej marchewki. no i się doczekałam. kijek z zagwozdką modelowo wychynął nam zza rogu. i gdy tak ojciec-dyrektor niesubtelnie machał mi nad głową tym drągiem, to się złapałam na tym , że tak naprawdę to bardziej mnie frapuje jak wydobyć światło w akwarelowym pejzażu, który katuję już od kilku dni. niedobra, niedobra dziewczynka. zero empatii z frezem obwiedniowym. już wiem, że na postawioną w spytkach alternatywę odpowiem niezgodnie z oczekiwaniami ojca-dyrektora. człowiek na starość krnąbrnieje. choć talentu akwarelystycznynego od tego nie przybywa (chlip, chlip)
b.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Droga czytelniczko,
opisane przez Panią zachowanie objawiające się umiejętnym wyizolowaniem od spraw mało istotnych wydaje się stanowic pierwszy krok w zdobywaniu umiejętności "Jestem asertywna". I tak trzymac. Ze swej strony oferujemy wsparcie w postaci szkolenia 'Jak zostac asertywną w weekend'.
alaska

benia pisze...

wolałabym wprawdzie szkolenie :jak zaposiąść gażę prezesa - ale to pewnie jest habilitacja ze szkoleń weekendowych.

Anonimowy pisze...

do wszystkiego dochodzi się stopniowo. Widać Twój młody wiek nie uprawnia cię do innych szkoleń niż zostało to wskazane.
We łbach się gówniarzerii przewraca. Ledwo odrosło to to od ziemi a już chce być jak prezes - nic nie robić a zarabiać dużą kasę!!!
alaska

BratZacieszyciela pisze...

- I wiesz, zaproponowal mi kurs na asertywnosc, nie jest mi co prawda potrzebny, ale jakos tak nie moglam odmowic...