wtorek, 23 czerwca 2009

TATOWO


o, jakie spektakularne załamanie lata przygnał dziś halny popłudniem znienacka. samochodowy termometr pokazywał mi właśnie, sapiąc znacząco 32,5 st. C gdy nagle zza węgła śmignął wicher nieco marszcząc mi lakier na romanie i próbując otworzyć szyberdach, fabrycznie ponoć nieotwieralny. jeszcze dwa takie podmuchy i by mię zwiało do Gdańska. ostatnim palcem opatrzności otwarłam drzwi do mieszkania, w którym okno zawisnąwszy na jednym zawiasie postanowiło poudawać łopoczącą na wietrze firankę. rozpiętość okna wymaga dla jego zamknięcia albo rosłego koszykarza o kończynach górnych dłuższych od dolnych albo dwóch mieszkańców jednocześnie stawiających z całych sił opór. będąc w jednej osobie o summa summarum standardowych ręcach przywarłam do latającego zawiasu całym jestestwem i tak przeczekałam nawałnicę, ściskając oczy przed błyskawicami i lewą stopą meandrując w okolicy gniazdka w celu wyłączenia prądu z telewizora. jeśli nie przestania lać, mam wizję porannych karpi i leszczy balansujących pod mym oknem na skutek przecieczenia wału. ponoć tu, za kolektorem woda czystsza to i może szansa na zdrową rybkę , hop siup z parapetu prosto na patelnię nie jest taka płonna. zrobiłabym sobie takie impresjonistyczne śniadanie wioślarzy a ‘la Renoir. Starszy Pan byłby przeszczęśliwy. wywiesiłby przez lufcik wędzisko i cak cak cak nałowiłby mi okonków. otworzylibyśmy flaszeczkę, udekorowali stół małosolnymi i bylibyśmy w siódmym niebie. Starszy Pan ma dziś swoje święto. obcałowałam go, choć wiem, że taki się czuje wówczas skrępowany, biedaczek. nauczył nas zachwycać się zapachem traw i smakować pudrowe cukierki. dotąd nie uwierzył, że ma dorosłe córki i jest taki rozczulający gdy nam pokazuje jak wbić gwóźdź. niezwykle dzielnie towarzyszy ekspresyjnej Starszej Pani. i nadal używa wody brzozowej dla kondycjonowania szpakowatej głowy. fanatycznie podjada landrynki i słodzi pomidory suto skropione octem. i tak miło się z nim milczy : ) .
b.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pięknie Beniu....przy okazji ucałuj Starszego Pana.
Ju

Anonimowy pisze...

tak. pięknie zaiste :)
ażem się wzruszuła - zwłaszcza, że mój Tatko wyjechany i wysciskać Go osobiście nie mogłam ...
pa
just

benia pisze...

Ju - podniosę mu ciśnienie, jak powiem że to całus od Ciebie :)


Just - jak fajnie, że jesteś na bloo :)

BratZacieszyciela pisze...

:)