piątek, 13 czerwca 2008

organista vs psycholog *

no to po.
z wiekiem coraz bardziej boli mnie całokształt.
czterodniowy maraton w szpilkach rujnuje mi kręgosłup. również ten moralny.
z wiekiem coraz więcej trików dla zakrycia starczych plam na twarzy i coraz błękitniejszy fluid pod zapadnięte oczy.
jedno jest niezmienne –wieczorki towarzyskie. cztery dni- cztery wieczorki. suto. oblewane. a rano hop hop fit na stoisko.
co poniektórzy nie zdzierżyli tego trybu i absencjonowali.
nie nie, nie ja. ja byłam fit i redy co rano. może troszkę bardziej niebieska niż zwykle
gdyby nie fakt, że dziś mam megakryzys zmęczenia pomyślałabym , że mi w żyłach krew płynie conana albo innego terminatora.
model towarzyski: królewna śnieżka i siedmiu krasnoludków (sześciu niemieckich, jeden polski) nie sprzyja zachowaniu dystyngowanego uroku subtelnej damy z klasą. zwłaszcza gdy królewna pić musi z siedmiu kubeczków :)
na szczęście krasnoludkom syndrom dnia następnego nie pozwala pamiętać o swoich i cudzych drobnych potknięciach, także językowych.
drobnych acz incalculable w skutkach. kolega na ten przykład otrzymawszy od swojego przyjaciela w środku nocy sms o treści” właśnie zostałem ojcem” , przesłał swojej dziewczynie,do informacji tegoż sms w tejże treści bez żadnych komentarzy i zmian tj ”właśnie zostałem ojcem”. mądra kobieta wyczuła jednak pewną dozę dezinformacji w otrzymanej informacji i odwrotnie zadzwoniła natychmiast w celu uściślenia roli ojca. kolega zajęty manewrowaniem między wódką a zakąską nie zdążył telefonu odebrać.
ale zdążył odebrać szef o dykcji załamanej wpływem oraz akcentem.
co nie było dobrym posunięciem dla uzyskania przez kolegę pewnego alibi na brak osobistego ojcostwa.

a ranki po wieczorkach mają smak soku pomidorowego i kompulsywnie zjadanych miętówek w kształcie viagry.

nie jest letko mówię wam.

aha – ps. *
w jednym z nich się zakochałam drugi z nich mnie ciągnie na kawę. oszywiście, że zakochałam się w tym co mnie na kawę nie ciągnie, oszywiście że tak :(

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

nie przeszkadza ci oczywiście, że dobijasz nas tym że my tak nie umiemy, prawda?
No napisz coś jeszcze, nie żałuj sobie.
I jeszcze te podboje miłosne. Porządne kobiety to nie szlajają sie z 6 chłopami pijakami po targach tylko pracują!!!!!!

Anonimowy pisze...

z siedmioma, z sie-dmio-ma chłopami o układzie pokarmowym typu durszlak.benia