wtorek, 8 czerwca 2010

kurza permutacja

komunikat iż:

Rolnik z prowincji Hubei w środkowych Chinach wypowiedział wojnę deweloperom, którzy chcą przejąć jego ziemię. Z taczki i kilku rur zbudował wyrzutnię i ostrzeliwuje z niej ludzi próbujących przeprowadzić eksmisję - informują we wtorek miejscowe media.

we właściwy sobie sposób odczytałam:

Rolnik z prowincji Hubei w środkowych Chinach wypowiedział wojnę deweloperom, którzy chcą przejąć jego ziemię. Z taczki i kilku kur zbudował wyrzutnię i ostrzeliwuje z niej ludzi próbujących przeprowadzić eksmisję - informują we wtorek miejscowe media.


w obliczu takich spektakularnych zdarzeń przez chwilę pomyślałam, jak trudno będzie mi pochylić się nad klawiaturą i wykrzesać jakąś choćby zbliżoną napięciem narrację z własnego życiorysu bez zastosowania piramidalnej hiperboli. a zaraz potem szybciuchno zwizualizowałam sobie tego rolnika strzelającego w dewelopera pierzastymi, gdaczącymi kurami. i jestem pewna, że ten rolnik mógłby być apoteozą sprawiedliwości, jakiej oczekują dla swoich deweloperów rzesze petentów - nabywców potencjalnych penthausów w kredycie na lat trzydzieści za to w bonusie z cieknącym dachem lub inną wadą dobrze ukrytą drobnym maczkiem.
skorygowawszy odczyt komunikatu sprowadzając obraz rewolucyjnej kury do wymiaru prozaicznej rury – stwierdzam, że gdybym pracowała w njusrumie, to Moja wersja wydarzeń miałaby pierwszeństwo przed wersją faktyczną. mogłabym zasadniczo zawodowo przekręcać wiadomości. ale od tego to nam chyba fachowców nie brakuje
b.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

ta wzmianka o bonusie z cieknącym dachem z czymś mi się kojarzy ...
alaska