piątek, 6 maja 2011

bzzzzzzzzzzzzzzz

tarchomin aż kipi od bezpańskich krzaków. nie przejdziesz mimo nie zaciągnąwszy się upajającą wonią. najwięcej jest tych dzikich, prościutkich czteropłatowców o kolorze wymoczonego,lawendowego mydełka. wiatr kokietuje zapachem unoszonym bezwładnie to tu to tam. mały szaberek i słodki aromat wypełnia cały pokój.




b.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

:)))))