piątek, 28 maja 2010

Virus vs Literatura

zaraz najwyraźniej się mości. płynnie z kaszlu przechodzi w wysięk nozdrzy i ogólnoczłowiecze padam-padam. więc. nanizam pidżamkę, wysączam bąbelkująca aspirynę i idę na tapczan. włączę telewizję i dam się oczadzić jakiejś brazylijskiej telenoweli. bo książka, którą aktualnie ze smakiem się napawam jest zdecydowanie za ciężka na moje omdlałe ręce – 840 stron w twardej obwolucie. ale ta przerwa w czytaniu to jeno na dobre mi wyjdzie, bo tak strasznie trudno rozstawać się z każdą przeczytaną stroną zbliżającą mnie do prawej okładki. no i taką wielozmysłową rozkosz należy sobie podawać w pełnej świadomości, podczas gdy mi umysł zaraz mięsza i mogłabym zgubić jakiś boski meander, jakieś piramidalne diamentowe zdanie , o jak choćby takie:

„Marina z perwersyjną próżnością często zapewniała w łóżku, że na zmysły Demona musiała działać szczególnego rodzaju „kazirodcza” (cokolwiek pod tym przymiotnikiem mielibyśmy rozumieć) przyjemność (w znaczeniu francuskiego słowa plaisir, które wywołuje wiele dodatkowych wibracji w kręgosłupie), kiedy gładził i smakował, i delikatnie rozchylał, i bezcześcił, na nienadające się do opisnia, ale cudowne sposoby ciało (une chair), które było ciałem zarówno jego żony, jak i jego kochanki, zmieszane ze sobą i uszlachetnione uroki bliźniaczych peri, Aquamarinę, jednocześnie pojedynczą i podwójną, miraż z emiratu, sklejony klejnot, orgie oryginalnych i intrygujących instrumentacji zgłoskowych”

za długość i zbytecznie zbędną złożoność zdania u mojej licealnej polonistki Nabokov miałby przechlapane.

b

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

mam wrażenie że przeczytanie ze zrozumieniem recenzowanego tu dzieła zajęłoby mi co najmniej wieczność. Albo i dwie...
Czy to tylko ja mam problem???
pls powiedzcie że i wy trochę też.
pls
alaska

Anonimowy pisze...

nie oczywiście, że nikt nie ma takich problemów!!!
bo teraz w szkołach uczą czytania ze zrozumieniem, a nas nie uczyli...
dlatego właśnie idę jutro do szkół!!!
ooooo mam propozycję (jeśli b. nie pogniewa się za prywatę...), zróbmy konkurs na temat pracy, której niebawem powinnam miec spis treści oraz pierwszy rozdział...
hę? ...koncepcji mi brak...
może byc wszystko co związane z socjologią komunikacji społecznej.

jaga

benia pisze...

alaska - niech Cie pocieszy, że w tych 840 stronach jest 140 stron przypisów i wyjaśnień. ja generalnie wyczytuje z książki proste spójniki i zaimki ;)
jadwigo - nie rozumiem tematu ;(
chodzi o rossmówki w tramwaju ?